Krynki są uznawane przez wielu jako jedno z najpiękniejszych miasteczek kresowych. Od wieków najbardziej reprezentacyjnym elementem porządkującym przestrzeń miejską jest rynek, związany głównie z handlem.
Układ przestrzenny Krynek kształtował się od XVI wieku, gdyż w 1578 roku rozróżniano już Stare Miasto z rynkiem i trzema ulicami oraz Nowe Miasto z rynkiem i dziesięcioma ulicami.
W II połowie XVIII wieku administratorem ekonomii grodzieńskiej został słynny reformator podskarbi Antoni Tyzenhauz. To z jego inicjatywy zostało przebudowane miasto, nadając mu nowy oryginalny układ przestrzenny.
Zachowany w Krynkach XVIII-wieczny układ miejski, to unikat na skalę krajową. plan Krynek przypomina gwiazdę, z naroży sześciobocznego rynku, dziś zmienionego w park, wybiega promieniście 12 prostych ulic, powiązanych ze sobą siecią przecznic i wąskich zaułków. Uroda tkwi również w zachowanych historycznych nazwach ulic. W większych „prawdziwych” miastach dawne nazwy trafiają się rzadko. W Krynkach, jak od wieków idziemy ulicą Sokólską, Kościelną – do kościoła, Cerkiewną – do cerkwi, Garbarską – do Garbarni. Oryginalne nazwy noszą też pomniejsze uliczki: Nadrzeczna, Pohulanka, Zaułek Szkolny, Zaułek Banny, Żabi Zaułek.
Do II wojny światowej na wybrukowanym placu rynkowym znajdowała się hala targowa z licznymi sklepikami. W chwili obecnej dawny plac rynkowy – Jagielloński jest zarośnięty drzewami i krzewami. Zamiana placu rynkowego na park w latach 60. XX wieku w istotny sposób wpłynęła na przestrzeń i znaczenie tej przestrzeni dla życia mieszkańców. W przyszłości należałoby przywrócić pierwotną funkcję rynku, a mianowicie centralnej przestrzeni miejskiej będącej centrum administracyjnym, kulturalnym, usługowym i w połączeniu z walorami krajobrazowymi okolicy tak, by stała się miejscem atrakcyjnym, przyciągającym turystów.
Przed wojną, a także wiele lat później, Krynki były miasteczkiem niemal całkowicie drewnianym. Obecnie coraz więcej jest nowych murowanych budynków, ale ciągle przeważają stare domy drewniane, z ganeczkami i werandami, otoczone ogródkami, warzywniakami i niewielkimi sadami. Niektóre uliczki na peryferiach, jak np. Nowa, ze zwartą zabudową chałup ustawionych szczytami do drogi, niczym w zasadzie nie różnią się od okolicznych wsi. W wąskich zaułkach można napotkać drewniane domy z mnóstwem przybudówek, szop, poddaszy, mansard, tworzących małe labirynty i nieprawdopodobne konstrukcje architektoniczne.
Warto zwrócić uwagę na niektóre kryńskie zabytki. Prawosławnym mieszkańcom Krynek służy cerkiew zbudowana na miejscu wcześniejszej świątyni drewnianej, przy ulicy Cerkiewnej, na wschód od rynku, w otoczeniu starych lip i klonów. Pamiątką po Żydach są dwie dawne synagogi zachowane w centrum miasta. Starsza, pochodząca z I połowy XIX wieku stoi na terenie dawnej żydowskiej dzielnicy zwanej Kaukazem (nazwa pochodzi od kupców sprowadzających skóry do garbowania aż z Kaukazu). Druga, przy ul. Czystej, to ceglany piętrowy budynek wzniesiony w II połowie XIX wieku. Najcenniejsza była synagoga główna, zbudowana w 1756 roku po pożarze starej drewnianej bożnicy. Obiekt wzniesiony w stylu klasycystycznym z ciosów granitowych wykonanych z głazów narzutowych, jakich nie brak w okolicy.
Do kościoła kryńskiego idzie się w poprzek doliny rzecznej, długą ulicą Kościelną, w której perspektywie położona na przeciwległym zboczu świątynia przedstawia się malowniczo i imponująco. znacznie cenniejszym zabytkiem jest stojąca obok barokowa dzwonnica bramna z XVIII wieku. jej białe mury i czerwień dachu pięknie kontrastuje z ciemną zielenią drzew okalających kościół. Wśród tych drzew na przykościelnym cmentarzu kryje się kilka ładnych XIX-wiecznych nagrobków okolicznych ziemian. wyróżnia się marmurowy nagrobek de Virionów, właścicieli miejscowego dworu i majątku, oraz groby Korybut Daszkiewiczów, właścicieli majątku Górka koło Kruszynian. Naprzeciwko kościoła stoi drewniana plebania z 1912 roku, przypominająca obszerny dwór z naczułkowym dachem i podcieniami. Przy drugiej z przyległych do kościoła uliczek tonie w zieleni mniejszy dworek ze wspartym na toczonych drewnianych kolumnach gankiem. za kościołem i przy niedalekiej ulicy Nowej nie brak starych, malowniczych chałup.
Pisząc o Krynkach nie sposób wspomnieć o miejscowych cmentarzach, pięknie usytuowanych na zboczach wzgórz opadających ku dolinie, w której rozłożyło się miasteczko. Cmentarz żydowski jeden z największych, najstarszych i najlepiej zachowanych na Białostocczyźnie, założony w 1622 roku na mocy przywileju królewskiego. Powierzchnia 2,25 ha mieści 3116 macew 1 16 betonowych nagrobków ustawionych w regularne rzędy. Nagrobki malowniczo poprzekrzywiane na wszystkie strony, nurzają się w wysokich trawach. Cmentarz dzieli się na część starą – XVII i XVIII-wieczną, oraz nową – XIX i XX-wieczną. Całość otacza mur z ubiegłego wieku.
Na sąsiednim wzgórzu wśród gęstwy drzew znajduje się cmentarz prawosławny. Idzie się tam malowniczym zaułkiem zwanym „zagumiennym”, przy którym rozlokował się wyjątkowo malowniczy zespół krytych słomą spichlerzyków, stodółek i piwnic.
Cmentarz katolicki leży na przeciwległym końcu Krynek, przy drodze za kościołem, również na stromym zboczu kolejnego wzgórza. Od bramy w górę cmentarza wiodą kamienne schodki. wśród starych drzew kryje się wiele ładnych XIX-wiecznych nagrobków. Uwagę zwrócić może grobowiec rodziny Dziurdziów – tytułowanych bohaterów jednej z najbardziej znanych powieści Elizy Orzeszkowej.
Naprzeciwko cmentarza, za doliną Krynki, która jest tu wąziutkim, często wysychającym strumyczkiem wypływającym spod pobliskiego wzgórza, rozciąga się rozległy park, w którym stał niegdyś dwór właścicieli miejscowego majątku – de Virionów. Dwór nie zachował się, ale ów park jest z pewnością jednym z najpiękniejszych parków podworskich na Białostocczyźnie. Piękny starodrzew tworzą głównie lipy, są także stare dęby, jesiony, klony i kasztanowce. W upalne dni w czerwcu i lipcu panuje tu przyjemny chłód, a cały park wypełnia zapach lipowego kwiecia. Ku północy i południowi wybiegają z parku wysadzane lipami i klonami aleje, a przy jego północnym skraju wznoszą się wysokie mury zrujnowanej budowli. To resztki dawnej stajni ze spichlerzem z przełomu XVIII i XIX wieku. Ze skraju położonego na niewielkim wzniesieniu parku roztacza się widok na miasteczko, rozłożone wśród zieleni po obu stronach doliny Krynki, przeglądające się w lustrze utworzonego na rzece zalewu.
(źródło: internet)